Nasze randkowe DNA – style przywiązania / Emocjonalny rollercoaster czy bezpieczna przystań czyli czego szukamy w relacji i dlaczego? – na te i inne pytania odpowie Kamila Kacprzak-Wachniew – seksuolog, autorka takich wpisów jak np. Jak szukać partnera online? Krótki przewodnik w 7 krokach
Czasami randkujemy już dłuższy czas, ale niewiele z tego wynika. Nawet kiedy druga osoba jest zaangażowana i chce pozostać w bliskiej zależności, to my niekoniecznie czujemy chęć podjęcia bardziej zobowiązujących kroków. Innym razem, jest wprost przeciwnie – umawiamy się z kimś, kto zachowuje się jak wieczny Piotruś Pan.
Wchodzenie w skomplikowane relacje albo ciągłe trafianie na określony typ partnera_ki to rzadko zbieg okoliczności albo zwykła przeciwność losu. To wynik naszych wyobrażeń o związku, doświadczeń w relacji z blikami osobami z czasów dzieciństwa, ale też dorosłości.
Ludzie różnią się pod względem potrzeb związanych z byciem w relacji uczuciowej, w kwestii zachowania niezależności albo dążenia do bliskości. Warto rozpracować własne wzorce wchodzenia w związki, ale też rozpoznawać je u innych osób. Bycie świadomym, dlaczego ciągnie nas do „bad boyów” albo czemu znowu trafiliśmy na kobietę z syndromem Tinderelli, to już dobry początek.
Źródło naszych uczuciowych (nie)powodzeń – style przywiązania
John Bowlby i Mary Ainsworth – to kluczowe nazwiska. Pojawiają się one zawsze, kiedy przychodzi do opisania, na czym polegają style przywiązania, czyli pewne wzory zachowania, które odtwarzamy w kolejnych bliskich relacjach, a które początek mają we wczesnym dzieciństwie.
Wspomniani psycholodzy postanowili szczegółowo zbadać i opisać proces tworzenia się więzi między dzieckiem a jego głównymi opiekunami. Najpopularniejszy stał się eksperyment, w którym zapraszano matkę i dziecko, w wieku od 12 do 18 miesięcy do sali zabaw. Po pewnym czasie dziecko pozostawało bez rodzica. Co się wówczas działo?
Część dzieci była zaniepokojona wyjściem mamy, ale po jej powrocie uspakajały się i wracały do zabawy. W ich przypadku mówimy o przywiązaniu ufnym, bezpiecznym. Inne dzieci, po tym jak wróciła ich mama, odzyskiwały spokój, ale po chwili wycofywały się, złościły znowu zaczynały płakać. Ten typ relacji Ainsworth określiła jako styl przywiązania lękowo-ambiwalentny. Dzieci, które nie reagowały na wyjście, ani na powrót rodzica. Chociaż pozostanie bez opiekuna było dla nich źródłem stresu, wyrażały z kolei styl unikający.
Przywołane zachowania i reakcje dzieci mówią o ich relacji z opiekunem. Jego obecności, gotowości do zaspokajania potrzeb, dbaniu o poczucie bezpieczeństwa malucha. Dostępność i troska rodzica to sygnały dla dziecka, że może liczyć na dorosłego. Jest więc ufne i przywiązuje się do niego w sposób bezpieczny. W sytuacji, kiedy opiekun jest nieobecny i nie można na nim polegać, niemowlę uczy się, że nie może ufać dorosłemu. Rozwija wtedy inną strategię radzenia sobie z odejściem opiekuna, np. płacz, złość lub wycofanie. Mówi się wówczas o niebezpiecznym przywiązaniu, które dzieli się na model ambiwalentny albo unikający.
Czym skorupka za młodu nasiąknie… – ABC przywiązania w dorosłości
Wzory zachowań powstałe we wczesnych etapach naszego życia zazwyczaj pozostają z nami na dłużej i mogą się przejawiać w innych typach relacji niż tylko z rodzicem albo bliskim dorosłym. Odkryto bowiem, że teoria przywiązania ma zastosowanie w odniesieniu do dorosłych. Style przywiązania decydują w naszym przypadku o tym, z kim się wiążemy, co nas pociąga, jak się donosimy do partnerów oraz dlatego niektóre związki się udają, a inne już nie.
Przykładowo, dzieci, które w relacji z opiekunem pozostawały niepewne, będą dorosłymi, którzy również nie są pewni partnera i obawiają się odrzucenia. Jednocześnie interpretują ten stan jako zakochanie i określają to mianem „motyli w brzuchu”. Ciągłe poczucie niepewności i braku zaufania do partnera przy jednoczesnej potrzebie miłości sabotuje relacje i sprawia, że osobie o lękowo-ambiwalentnym stylu przywiązania bardzo trudno zbudować bliski, intymny i stabilny związek. Jeśli taka osoba trafi na partnera z typem unikającym, co jest bardzo prawdopodobne, to wpada w spiralę pogoni za kimś, kto będzie bardziej cenił sobie niezależność niż bliskość. Unikający partner będzie czuł się zagrożony, więc zwiększy swój emocjonalny dystans.
Osoby o unikającym stylu przywiązania nauczyły się żyć w pełnej niezależności od innych. Gdy w niemowlęctwie płakały z głodu lub zimna w mokrej pieluszce, nikt na to nie reagował. W odpowiedzi na te trudne, a czasami nawet traumatyczne doświadczenia zaczęły odkrywać świat samodzielnie. Dlatego w dorosłym życiu czują, że muszą liczyć tylko na siebie. Bywają zamknięte emocjonalnie i mają ogromną trudność we wchodzeniu w bliskie relacje. Nie tylko nie potrafią mówić o swoich emocjach, ale wręcz nie umieją ich odczuwać.
Bezpieczne style przywiązania – co z takimi osobami?
Takie osoby nie mają problemów z zaangażowaniem się w związek i potrafią tworzyć intymne, stabilne związki. W relacji uwzględniają zarówno swoje potrzeby, jak i potrzeby drugiej strony. Wyznaczają granice, więc nie będą nieskończenie zabiegać o bliskość albo stale zapewniać partnera o swoim zaangażowaniu. Jeśli nie odczuwają w związku satysfakcji. Przykładowo, kiedy pojawiają się istotne problemy w komunikacji albo partner nie spełnia ich potrzeb emocjonalnych, potrafią taką relację zakończyć.
Szacuje się, że ludzi ze stylem przywiązania bezpiecznym stanowi połowę populacji. 20% reprezentuje styl lękowo-ambiwalentny, a 25% – unikający. Rzadko kiedy ktoś charakteryzuje się silną dominacją wyłącznie jednego stylu przywiązania. Większość plasuje się gdzieś pośrodku skali, a w określonych sytuacjach może się uruchamiać dodatkowy mechanizm związany z innym stylem.
Każdy z nas randkuje z jakiś bagażem doświadczeń
Nie jest tak, że za nasz sukces albo niepowodzenie w życiu uczuciowym są odpowiedzialne tylko nasi rodzice i doświadczenia z dzieciństwa. Okazuje się, że ważne są nasze relacje z różnymi osobami, na różnych etapach życia. Nawet nasze przyjaźnie, pierwsze związki w okresie dorastania i kolejni partnerzy_ki mogą wzmacniać albo zmieniać dotychczasowe wzory zachowania. Przykładowo, jeśli ktoś reprezentuje bezpieczny styl przywiązania, ale zwiąże się z osobą unikową, to z czasem też może stawać się bardziej unikowy.
Co ciekawe, najbardziej atrakcyjnymi partnerami wydają się nam osoby o bezpiecznym stylu przywiązania – są godni zaufania, otwarci na bliskość itp. Co nie znaczy, że to właśnie z nimi będziemy dążyć do nawiązania relacji. Czasami słyszymy od kogoś, że osoba, z którą się spotyka jest taka spokojna, miła, ale brakuje w tej relacji emocji, jakieś iskry albo komuś za bardzo zależy. Osoby reprezentujące lękowo-ambiwalentny styl przywiązania z racji swoich wczesnodziecięcych doświadczeń będą dążyć to takiego typu relacji, które już znają – nacechowanego niepewnością i to jest ta iskra, której im brakuje.
Jak się okazuje, ludzie wchodzą w związki z osobami do siebie podobnymi. Taką zależność zauważono także u osób z bezpiecznym stylem przywiązania – one również statystycznie częściej znajdują partnerów z bezpiecznym stylem przywiązania.
Określ własny styl przywiązania
Warto przyjrzeć się własnym zachowaniom w związku i doświadczanym emocjom, żeby określić własny styl przywiązania. To on w dużym stopniu determinuje to, jakich partnerów wybieramy. Od tego jednak zależy powodzenie ewentualnego związku i nasze poczucie satysfakcji.
Czasami sama świadomość i samokontrola nie wystarczą, aby nie wchodzić w relację z osobą, która nie da nam poczucia bezpieczeństwa, ale za to emocjonalny rollercoaster. Ostatecznie jednak, najbardziej pomocne bywa rozpoznanie własnych przekonań i odtwarzanych wzorów zachowania podczas pracy z terapeutą.
Randkowe DNA
Można oczywiście być czujnym na tzw. red flags, czyli sygnały ostrzegawcze. Przykładowo, nie ma co zakładać, że osoba, która deklaruje chęć wejścia w relację typu friends with benefits zmieni swoje nastawienie po tym, jak nas bliżej pozna. Także znikanie bez słowa, niechęć do wyrażania emocji, brak zaangażowania w znajomość to przejawy unikającego stylu przywiązania.
Wszelkiego rodzaju wyznania miłosne (love-booming) albo ich oczekiwanie już na początku relacji, wahania nastrojów, zazdrość i trudność z poradzeniem sobie z naszą odmową również powinny wzbudzić naszą czujność.
Osoba, która daje Wam poczucie bezpieczeństwa, godna zaufania, stabilna i dojrzała emocjonalnie, niemająca trudności z wyrażeniem swojego zainteresowania i zaangażowania w relację, to najlepszy materiał na partnera, nawet jeśli wyda się być mało wyrazista, ale to takich szukajcie 😉
W tekście wykorzystałam opis stylów przywiązania zaczerpnięty z książki:
Kamińska O. (2021) LOVE. Jak kochać w XXI wieku. Wyd. Znak Literanova
Seksuolog Kamila Kacprzak-Wachniew
[Natalia Podmokły] Od siebie dorzucam jeszcze artykuł