Chemseks

chemsex

Seksuolog Kamila Kacprzak – Wachniew autorka takich wpisów jak np. „Co to jest sexting” opowie po krótce o zjawisku jakim jest chemseks.

Intuicyjnie jesteśmy w stanie domyśleć się, czym jest chemseks albo z czym może się wiązać. Połączenie seksu i substancji psychoaktywnych wydaje się najprościej obrazować istotę tego zjawiska. Okazuje się jednak, że za tym pojęciem kryje się coś więcej niż tylko seks pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Określenie chemseks uwikłane jest w szerszy kontekst kulturowy, społeczny i psychologiczny. To nie tylko element kultury „Party-n-Play”, w której realizuje się hedonistyczne marzenia o seksie bez granic, dającym tak intensywne doznania jak nigdy wcześniej. Chemseks pojawia się również jako sposób poradzenia sobie z osobistymi emocjami i stresem mniejszościowym. Również jako próba wyzwolenia się z ograniczeń kulturowych, zapomnienia o ryzyku zarażenia się HIV.

Chemseks – czym (nie) jest

Opisy pojęcia „chemseks” w głównej mierze skupiają się na wskazaniu, kto i jakie substancje zażywa. Oraz w jakim celu i ewentualnie jak się je pozyskuje.

Najczęściej wskazuje się, że chemseks dotyczy głównie populacji mężczyzn, którzy uprawiają seks z mężczyznami (MSM). Ma to swoje źródło w genezie powstania pojęcia chemseks. Nawiązuje ono do nazwy wspólnoty, którą tworzyli londyńscy geje, spotykający się w saunach i klubach, zażywając metamfetaminę i GHB/GBL. To właśnie te substancje, wraz z mefedronem, 3MMC, 4MMC, a czasami również ketaminą i kokainą, są związane z chemseks. Mają one za zadanie uwolnić pragnienia i fantazje seksualne, które wcześniej zostały zablokowane i zintensyfikować, w tym wydłużyć, doznania seksualne.

chemseks_gay
Photo by PRATIKSHA CHAUHAN

Nie bez znaczenia jest też rola aplikacji randkowych w nawiązywaniu kontaktów seksualnych, ale też uzyskaniu substancji i znalezieniu osób, które są chem friendly.

Chemseks intuicyjnie kojarzy nam się z uprawianiem seksu przy wykorzystaniu substancji. Celem jest wprawienie się w dobry nastrój i fajny seks. Alkohol i narkotyki bywają elementami seksualnych eksperymentów ludzi z różnych społeczności, o odmiennej tożsamości płciowej, seksualności, niepełnosprawności itp. Swingersi, uczestnicy festiwali, kobiety i pary heteroseksualne – to również potencjalni zainteresowani praktykowaniem seksu po narkotykach.

Okazuje się, że sprawa nie jest oczywista, część badaczy dąży do uznania, że doświadczenia tych osób to też chemseks. Z kolei inne osoby odróżniają użycie narkotyków do celów seksualnych (ang. sexualised drug use, SDU) od chemseksu, w którym podkreśla się aspekt kulturowy społeczności MSM.

Kulturowe tło dla angażowania się w chemseks

Nie bez powodu wskazuje się na aspekt kulturowy, który buduje kontekst dla podejmowania określonych zachowań przez nieheteronormatywnych mężczyzn. Społeczne, najczęściej negatywne postawy wobec homoseksualności, a więc doświadczenie stygmatyzacji i stresu mniejszościowego, strach przed HIV albo wypieranie własnego zakażenia, presja związana z wyglądem ciała, sprawnością seksualną. To wszystko może wpływać na obniżenie odczuwania przyjemności z seksu.

Seks na haju, poza dość oczywistym podbiciem i wydłużeniem przyjemności, daje więc także inne korzyści, będące sposobem na realizację potrzeby przynależności i wspólnoty. Nawet poczucie elitarności, uzyskanie pewności siebie czy gotowość do spełniania rozmaitych fantazji seksualnych itp.

Tak o swoich doświadczeniach pisze w przedmowie do książki „Chemseks. Ujęcie wielodyscyplinarne” napisał David Stuart:

Metamfetamina, mefedron i GHB. Te narkotyki wreszcie zadziałały, rozwiązały moje problemy. Byłem seksowny. Byłem pewny siebie, umiałem radzić sobie z odrzuceniem i znalazłem miejsce, w którym nikt nie był pomijany. Czułem, że znalazłam narzędzie, które pomogło mi rozkwitnąć w mojej społeczności.”

David Stuart, nazwał i zidentyfikował chemseks jako nowe zjawisko kulturowe wśród gejów. Wystąpił w filmie dokumentalnym o tym samym tytule. Dodatkowo założył klinikę, w której osoby potrzebujące wsparcia w zakresie chemseks mogą uzyskać wsparcie.

Bilans zysków i strat

Pojawia się pytanie, czy można uprawiać chemseks w sposób bezpieczny i kontrolowany? Jednocześnie doświadczając samych korzyści w seksie, bawiąc się i imprezując jak nakazuje kultura „party-n-play”? W końcu znacząca grupa korzystających z chemseks to mężczyźni w średnim wieku, mieszkańcy dużych miast i o wysokim statusie materialnym.

Co więcej, wśród typów użytkowników chemseks, wyróżnionych przez badaczy w projekcie Chemseks Badanie 2019, na podstawie odpowiedzi osób badanych, znacząca część typów użytkowników dotyczy raczej rozrywkowego zaangażowania w chemseks. Mamy więc userów weekendowych, spontanicznych i okazjonalnych. Są jednak tacy, którzy nigdy nie brali narkotyków do seksu, albo tzw. ex-userzy – osoby, które zakończyły swoją przygodę z chemseks, bo pojawiła się choroba albo uzależnienie.

Sami badani widzą również szereg korzyści płynących z praktykowania chemseksu. Co daje chemseks? „Możliwość przełamania barier czy wstydu związanego z orientacją seksualną, a także podnoszenie poczucia własnej wartości, pewności siebie czy dodania sobie odwagi. Wskazywano również na możliwość uzyskania wsparcia czy lepszego poznania siebie. Z kolei zyski społeczne to głównie identyfikacja z grupą – możliwość poznania nowych ludzi w ogóle, a także trudnych do zdobycia partnerów seksualnych” (M. Rosińska i in, 2011, s. 215). Zupełnie inaczej patrzą na to specjaliści zdrowia publicznego czy instytucje pomocowe oraz badacze.

chemseks
Photo by Florian Bardou

Ryzyko poniesienia strat w zakresie zdrowotnym, psychospołecznym czy neuropsychologicznym jest naprawdę duże. Może więc lepiej nie igrać z ogniem? Widmo uzależnienia, utraty zdrowia fizycznego i psychicznego, groźba przedawkowania, gwałtu, infekcji HIV to tylko przykłady negatywnych konsekwencji chemseks, a jest ich całe mnóstwo. Pozostanie bez pracy, mieszkania, bycie zmuszonym do zarabiania na swoim ciele, doświadczanie psychoz, niemożność uprawiania seksu bez narkotyków. O tym wszystkim opowiadają również bohaterowie wspomnianego filmu dokumentalnego „Chemsex”.

Mimo widma zagrożenia, wśród osób z Grupy Chem+ panuje powszechne przekonanie, że z chemsexu można czerpać same korzyści pod warunkiem egzekwowania pewnych zasad. Przykładowo niedzielenie się swoim sprzętem do iniekcji, robienie sobie przerw od substancji, kontrola ich ilości itp. Zasady te jednak są często łamane. Jak o nie dbać, kiedy obietnica seksu po narkotykach jest tak kusząca? A doświadczenia tak intensywne, że przekracza się kolejne ustalone granice.

Kiedy czujesz, że chemseks staje się problemem

O kilku lat, z problemem uzależnienia i problematycznego praktykowania chemseksu można zwrócić się do specjalistów i specjalistek. Od 2018 roku zaczęła powstawać oferta pomocowa, najczęściej w dużych miastach. Opieka zdrowotna nad osobami doświadczającymi negatywnych konsekwencji chemseksu jest złożona, powinna w sposób całościowy uwzględniać aspekty medyczne, psychologiczne i seksualne.

Istnieją specjalistyczne poradnie skierowanie do użytkowników chemsex, które oferują anonimowe i bezpłatne wsparcie indywidualne albo grupowe. Przykładowo, Zjednoczenie Pozytywni w Tęczy oferuje udział w grupie wsparcia, również w Warszawie realizowany jest program #cojestbrane i program #afterpartyFES. Oprócz tego istnieją miejsca w sieci, gdzie można uzyskać rzetelne i nieoceniające informacje na temat chemseks. Przykładowo: serwis meskiebranie.pl oraz chemsex.pl, w których również znajduje się mapa placówek, do których można się zgłosić. Ten ostatni portal udostępnia też test, który może pomóc ocenić problematyczność używania substancji psychoaktywnych.

__

Tekst powstał w oparciu o najnowszą publikację „Chemsex. Ujęcie wielodyscyplinarne”, red. naukowa R. Kowalczyk i A. Stola, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, 2021, 224 s. ISBN 978-83-200-6591-6

szczególnie artykuły:

Badania nad chemsexem w Polsce: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (Rosińska M., Ankiersztejn-Bartczak M., Brodzikowska M., Kowalczyk R., Pawlęga M., Stola A., Szmulik-Misiurek K., Walendzik-Ostrowska A., Zakrzewska K.)

Pojęcie chemsexu – wprowadzenie do analizy zjawiska (Brodzikowska M.)

Chemsex Polska 2019 – raport z badania jakościowego (Kowalczyk R., Stola A., Skonieczna J.)

Wspominany w artykule film „Chemsex” to brytyjski film dokumentalny z 2015 roku o gejach uprawiających chemsex w Londynie w Anglii. Film wyreżyserowali i wyprodukowali William Fairman i Max Gogarty dla Vice Media.

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Social Media

Podobne

Zapisz się do naszego newslettera

Autorka

Zobacz też

W zachwycie o odbycie

„W zachwycie o odbycie” – moja recenzja książki

Czas czytania: ok  3 minut Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić książkę „W zachwycie o odbycie” o dość specyficznej tematyce. Pewnie, gdyby nie własne problemy nigdy bym po nią nie sięgnęła. Hemoroidy są dość często spotykanym problemem dzisiejszych czasów – praca

seks-penetracja

Seks to nie tylko penetracja

Czas czytania: ok  4 minut Co to jest seks? Na to pytanie w kolejnym wpisie odpowie Katarzyna Nicman, autorka m.in wpisu o wulwodyni. Nadal często rozumiany jest jako aktywność seksualna, w której występuje penetracja pochwowa penis – wagina.